Jelcz-Laskowice: Setka dzieci z Jelcza-Laskowic i okolic skorzystała z serii bezpłatnych treningów

(fot. slaskwroclaw.pl)

o element społecznego projektu „Wakacje z piłką nożną”, który od czerwca odbywał się w trzech miejscach Dolnego Śląska.
Program trwa już od kilku lat przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego oraz w jelczańskiej odsłonie przez treningi… Jelczańskiej Akademii Piłki Nożnej Orzeł. Tym razem objął trzy lokalizacje w regionie – jedną wrocławską (orlik, ul. Kolista) oraz Żmigród i właśnie Jelcz-Laskowice.

  • I właśnie tu, w Jelczu-Laskowicach, do programu przystąpiło niemal 100 dzieci. To dowód na to, że nasz projekt ma sens. Zainteresowanie jest duże. Nie zatrzymujemy się. W przyszłości kolejne edycje. Chcemy pokazać, że bez względu na obecne piłkarskie umiejętności czy możliwości materialne rodzin, można postawić na aktywne spędzanie czasu ze Śląskiem – mówi Edyta Wieruszewska, prezes Fundacji Śląsk Wrocław.

Zwieńczeniem tej edycji był pokazowy mecz uczestników letnich treningów z reprezentacją Akademii Śląska Wrocław, złożoną z piłkarzy z drużyn od U11 do U14. Nie zabrakło dyplomów za udział w projekcie, symbolicznych gadżetów i voucherów na mecze.

  • Stawiam na piłkę, bo lubię ten sport, to dla mnie energia, jakie byłoby to życie bez piłki? – mówi jeden z uczestników „Wakacji z piłką nożną”, Teodor Olechowski, na co dzień grający na pozycji środkowego obrońcy. – Tutaj mamy luźne gierki, bawimy się piłką. Ale w przyszłości chciałbym występować na szczeblu centralnym. Fajnie byłoby w Śląsku Wrocław, w ekstraklasie, ale na inną opcję też się nie obrażę – dodaje Teodor Olechowski. Wśród swoich idoli wymienia przede wszystkim graczy Liverpoolu – Virgila van Dijka, Ibrahimę Konate oraz Trenta Alexandra-Arnolda. A z polskich wyborów – Jakuba Kiwiora, Bartosza Bereszyńskiego i Pawła Wszołka.

Tu nie ma i nie będzie dokręcania śruby i gonitwy o wynik, tu jest klasyczne, niemal podwórkowe granie. Zabawa, odrobina rywalizacji, aktywność z rówieśnikami. – To prawda. Uczestniczę w tym już drugi rok z rzędu. Tu rzeczywiście po prostu cieszymy się grą. Mamy frajdę z gry, sprawdzamy się w rywalizacji z różnymi rocznikami. I z każdym rokiem chcemy robić to na jeszcze większą skalę. Zdarzyło się bowiem, że w jednym dniu treningowym było nawet 120 dzieci. A dziś na zakończeniu edycji zapewne mamy rekord – podsumuje Mykoła Morozow, trener w Jelczańskiej Akademii Piłki Nożnej Orzeł.

Źródło: slaskwroclaw.pl